Hummus jaglany z karobem

Hummus jaglany z karobem

Karob bardzo dobrze sprawdza się także w daniach wytrawnych, czego smacznym dowodem może być właśnie ten hummus :) W moim jaglanym hummusie znajdziecie większość klasycznych składników tworzących tę pastę, czyli ciecierzycę, sezam, oliwę z oliwek i sok z cytryny, a oprócz tego jeszcze jeden, tajemny składnik, który sprawia, że hummus ma puszystą i delikatną konsystencję – jest nim kasza jaglana ugotowana razem z karobem, a następnie zmiksowana:) Smaku tej pasty nie da się opisać, to trzeba samemu przeżyć :) )) Powiem tylko tyle, że hummus z poniższego dużego słoiczka właśnie zniknął, wystarczyło, że na chwilę spuściłam go z oczu… :)

Dodam jeszcze, że dzięki łączeniu kasz z roślinami strączkowymi otrzymujemy bardziej wartościowe białko roślinne, zawierające więcej aminokwasów egzogennych, czyli tych których, organizm sam nie umie wytworzyć. Dlatego polecam tę pastę zwłaszcza wegetarianom i weganom. Co więcej, zarówno kasza jaglana, jak i ciecierzyca zawierają mnóstwo tryptofanu.  Teraz już rozumiem, skąd ten błogostan i spokój w domu :) )))

 Hummus jaglany z karobem poziom

 

HUMMUS JAGLANY Z KAROBEM

Rodzaj posiłku: dodatek do pieczywa, placków, naleśników, nadzienie do canneloni

Podajemy z: olejem z prażonych nasion sezamu lub oliwą, z kleksem kwaśnej śmietany

Wegetariański: tak

Wegański: tak

Bezglutenowy: tak

Pięć Przemian: działanie odżywcze, wzmacnia energię

Ilość porcji: kilkanaście

Składniki: ciecierzyca, czarny sezam, sok z cytryny, oliwa z oliwek, kasza jaglana, karob, gałka muszkatołowa, pieprz i sól, olej z prażonych nasion sezamu 

 

Hummus jaglany czerwone tło

Przepis

 

200 g kaszy jaglanej

szczypta pieprzu

3 łyżki karobu

560 ml wody

 

1 szklanka (o poj. 250 ml) ugotowanej ciecierzycy

60 ml oliwy z oliwek

1 łyżka oleju sezamowego (opcja)

2 – 3 łyżki zmielonych ziaren czarnego sezamu

½ szklanki (o poj. 250 ml) zmiksowanej kaszy jaglanej z karobem

2 łyżki soku z cytryny

1/4 – 1/2 łyżeczki świeżo zmielonego zielonego pieprzu                                                       1/4 – 1/2 łyżeczki soli

1/8 łyżeczki zmielonej gałki muszkatołowej (lub do smaku)

olej z prażonych nasion sezamu na wierzch

prażony czarny sezam na wierzch

 

 

  1. Kaszę wrzucamy do garnka, dodajemy pieprz, karob i wlewamy wodę. Zagotowujemy pod przykryciem na dużym ogniu, a kiedy kasza zaczyna wrzeć, zdejmujemy pokrywkę i pozwalamy, żeby kasza gotowała się intensywnie przez 20 sekund. Ponownie przykrywamy i gotujemy przez 20 minut na małym ogniu. Odstawiamy na bok na kilka minut, żeby trochę przestygła, a następnie miksujemy.

  2. Osobno miksujemy ciecierzycę z oliwą z oliwek, sokiem z cytryny, zmielonym pieprzem, zmieloną gałką muszkatołową na gładką masę. Dodajemy 1/2 szklanki kaszy z karobem i zmielony czarny sezam, miksujemy, aż składniki się połączą i będą stanowić jednolitą masę. Ewentualnie doprawiamy do smaku gałką, pieprzem, solą i sokiem z cytryny, pamiętając jednak, że smaki potrzebują trochę czasu, żeby się mogły dobrze ze sobą połączyć. Na koniec polewamy olejem sezamowym po wierzchu, posypujemy prażonym czarnym sezamem i podajemy z podpiekaną bagietką,  chrupiącą kukurydzianą tortillą, nachos, krakersami, itp. Można ozdobić posiekaną papryczką i zieloną pietruszką.


    Już wkrótce na blogu pesto jaglane, jest równie pyszne :)


                                                                            Love,

                                                                                                      Mariola

    P.S. Gdybyście chcieli podzielić się swoimi uwagami, wystarczy kliknąć na dymek znajdujący się na samej górze wpisu (obok tytułu wpisu).  To przenosi od razu na stronę, gdzie można zostawić komentarz. Z góry dziękuję za wszelkie uwagi, także te krytyczne :)

    P.S.2 Kaszy z karobem wystarcza na dwie porcje hummusu. Ale niewykorzystaną można też połączyć z gorącym mlekiem roślinnym, posłodzić i delektować się deserem :)

    P.S.3 Uwielbiam olej z prażonych nasion sezamu i jego intensywny smak, ale jeśli za nim nie przepadacie, nadal możecie się cieszyć hummusem jaglanym, ponieważ oliwa z oliwek może go z powodzeniem zastąpić.

    ……………………………………………………………………………………….……………

    Opracowanie przepisu – pomysł i wykonanie: Mariola Białołęcka

    Zdjęcia – aranżacja i wykonanie: Mariola Białołęcka

    Copyright © 2013 Mariola Białołęcka | All Rights Reserved

Jaglana czekolada z karobem – na gorąco

 Jaglana czekolada zdjęcie 1

Na Wybrzeżu mamy wczesną zimę. Od kilku dni temperatura w nocy spada poniżej zera. Czas więc na coś bardziej rozgrzewającego :) Czekolada jaglana na gorąco powstała w oparciu o mój przepis na champurrado (z książki „Zaskakująca kasza i ryż”). Tym razem jednak nie połączyłam kaszy z czekoladą, ale zastąpiłam czekoladę moim ulubionym karobem. W efekcie mamy pyszny!!! i rozgrzewający napój, który smakuje jak czekolada. Proso i kasza jaglana są dla mnie lekko rozgrzewające, ale zauważyłam, że w TMC ich klasyfikacja jest bardzo różna w zależności od autorów, co prawdopodobnie ma związek z różnymi gatunkami prosa. Najlepsza rzecz, jaką możemy zrobić, to przetestować na sobie, żeby być pewnym, jak dana potrawa działa na nasz organizm. Gdyby ktoś chciał jeszcze wzmocnić rozgrzewający charakter tego typu czekolady, może dać czerwoną quinoa zamiast kaszy jaglanej. W przepisie użyłam anyż gwiazdkowaty, który cudownie aromatyzuje naszą czekoladę, ale jest przyprawą bardzo silnie rozgrzewającą ciało i powinny go unikać osoby, którym ciągle jest gorąco, mają wysokie ciśnienie krwi i łatwo ulegają emocjom. W przepisie znajdziecie też zielony kardamon. Ta przyprawa z kolei jest kochana przez medycynę tybetańską, w której jest powszechnie stosowana jako główny składnik leków i leczniczych potraw zalecanych przez lekarzy tej medycyny. Zielony kardamon, czyli kardamon malabarski, wzmacnia nerki i leczy choroby, które powstały z wychłodzenia ciała. Jest też jedną z trzech najdroższych przypraw świata obok szafranu i wanilii. Trzeci wyjątkowy składnik naszej czekolady to cynamon, który także nas rozgrzeje i pomoże utrzymać stabilny poziom cukru we krwi. I jak tu nie cieszyć się życiem :)

Wyposażeni w taką czekoladę nie musimy się już obawiać zimna i zmian nastrojów. Zadowoleni i pełni energii chętnie zabierzemy się za to, co mamy do zrobienia. Poza tym jest ona tak pyszna, że będziemy wręcz pławić się w serotoninie :) ))))

 Jaglana czekolada z góry pół

Ale uwaga! Ta czekolada naprawdę uzależnia :) ), jednak ze względu na anyż gwiazdkowaty nie można jej pić codziennie przez dłuższy czas. Można jedynie przez kilka dni z rzędu lub okazjonalnie, kiedy wracamy do domu po dłuższym spacerze i jesteśmy mocno zmarznięci. Gdybyśmy chcieli ją pić częściej, przygotujmy ją bez anyżu, dodając w zamian trochę więcej zielonego kardamonu.

Z najlepszymi życzeniami łatwego adaptowania się do szybko zmieniających się warunków zewnętrznych,

                                                           Wasza Mariola

 P.S. Czekolada jaglana bardzo rozgrzewa ciało, dlatego osoby z nadciśnieniem, gorącymi stopami i dłońmi czy w dużym stresie powinny ją pić bez anyżu i cynamonu. Jeśli natomiast ktoś zaczyna swoją przygodę z karobem, niech zacznie od mniejszych ilości, np. od 1 łyżeczki na szklankę mleka, żeby organizm mógł się przyzwyczaić.

 

JAGLANA CZEKOLADA Z KAROBEM

Rodzaj posiłku: deser

Podajemy z: ubitą śmietanką kokosową i cynamonem

Wegetariański: tak

Wegański: tak

Bezglutenowy: tak

Pięć Przemian: działanie odżywcze, wzmacnia energię, mocno rozgrzewa

Ilość porcji: 3 – 4

Składniki: kasza jaglana, mleko kokosowe, anyż gwiazdkowaty, zielony kardamon, cynamon, karob, cukier trzcinowy, esencja waniliowa z ziarenkami wanilii

 Jaglana czekolada z góry

 Przepis

60 g kaszy jaglanej

1 l mleka kokosowego

(lub 500 ml mleka kokosowego

+ 500 ml mleka sojowego)

1 gwiazdka anyżu

2 nasiona zielonego kardamonu

1 laska cynamonu

4 – 5 łyżek karobu

2 łyżki cukru trzcinowego

1 łyżeczka esencji waniliowej

 

  1. Kaszę wrzucamy do garnka. Wlewamy mleko, wrzucamy anyż, kardmon i cynamon. Mieszamy, przykrywamy i na dużym ogniu doprowadzamy do wrzenia, uważając, żeby mleko nie wykipiało. Dodajemy karob, mieszamy, żeby nie było grudek karobu, przykrywamy i gotujemy przez 20 minut na małym ogniu.
  2. Wyjmujemy anyż, kardamon oraz cynamon i przekładamy kaszę do blendera. Wrzucamy cukier, esencję waniliową i miksujemy do uzyskania jednolitej konsystencji (przynajmniej 1 minutę na wysokich obrotach). Nalewamy do filiżanek lub szklanek, można dodać ubitą śmietankę kokosową, sojową lub zwykłą. Posypujemy zmielonym cynamonem.

Smakuje obłędnie, tak pyszna, że nie można się oderwać. Można ją pić także na zimno, jest wówczas aksamitna i bardzo gęsta. Enjoy!

Jaglana czekolada do picia na zimno

…………………………………………………………………………………………………

Opracowanie przepisu – pomysł i wykonanie: Mariola Białołęcka

Zdjęcia – aranżacja i wykonanie: Mariola Białołęcka

Copyright © 2013 Mariola Białołęcka | All Rights Reserved

Puszysty mus z karobem

Puszysty mus z karobem

Na początku tej epopei :) z karobem napisałam, że karob to moja miłość od lat. Po tych kilku tygodniach mogę Wam już zdradzić, że miłość przekształciła się w udany związek:), a karob wszedł już na stałe do mojego życia. Zachęcam do dania mu szansy i zapewniam Was, że potrafi się odwdzięczyć :) )

Dziś puszysty i pyszny mus, przygotowany ze śmietanki sojowej, karobu i cynamonu. Enjoy!!

 

Rodzaj posiłku: deser

Podajemy z:  syropem klonowym, słodem jęczmiennym, syropem karobowym, cukrem pudrem, a także z owocami – duszonymi w karmelu lub sosie własnym brzoskwiniami, morelami lub truskawkami (w sezonie)

Wegetariański: tak

Wegański: tak

Bezglutenowy: tak

Pięć Przemian: wzmacnia jang 

Ilość porcji: 2

Składniki: mleko sojowe waniliowe, karob, skrobia kukurydziana (lub mąka ziemniaczana), substancja żelująca agar-agar, cynamon, esencja waniliowa, ksylitol (lub biały cukier), śmietanka sojowa, ciepła woda

 

Puszysty mus z karobem 2

Przepis

 

200 ml śmietanki sojowej

1 łyżka cukru

1 lekko czubata łyżeczka skrobi kukurydzianej

(lub mąki ziemniaczanej)

60 ml ciepłej wody

½ łyżeczki cynamonu

2 – 3 łyżki ksylitolu lub białego cukru

250 ml mleka sojowego waniliowego

4 łyżki karobu

1 ½ łyżeczki agaru

 

  1. Śmietankę sojową wlewamy do schłodzonej miski. Wrzucamy cukier i ubijamy, najlepiej elektryczną trzepaczką, przez 4 minuty. Zaczynamy ubijać na małych obrotach, kończymy na dużych. Odstawiamy na bok.

  2. W osobnej niedużej misce łączymy skrobię z ciepłą wodą, cynamonem, esencją waniliową oraz cukrem i też odstawiamy na bok.

  3. Mleko wlewamy do rondla, wrzucamy karob i agar. Miksujemy przez chwilę za pomocą ręcznego blendera, żeby składniki dobrze się połączyły, i gotujemy na średnim ogniu przez 3 minuty od momentu zagotowania, mieszając dość często, żeby masa nie przywierała do dna rondla i żeby nie tworzyły się grudki. Następnie dodajemy skrobię wymieszaną wcześniej z wodą oraz pozostałymi składnikami i gotujemy jeszcze przez 1 minutę od zagotowania.

  4. Masę przekładamy do płaskiego naczynia, które wstawiamy do większego naczynia z zimną wodą, i energicznie mieszając, chłodzimy do momentu, aż masa będzie miała temperaturę ciała (uważamy, żeby się nie oparzyć). Jak tylko temperatura będzie odpowiednia, od razu wrzucamy masę partiami do miski z ubitą śmietanką, przez cały czas ubijając całość trzepaczką, żeby składniki dobrze się połączyły. Tutaj ważne jest wyczucie, ponieważ agar dość szybko gęstnieje. Trzeba uważnie obserwować masę, kiedy wyraźnie zacznie gęstnieć, trzeba ją od razu dodawać do ubitej śmietanki, nawet jeśli będzie trochę za ciepła. Nie może być jednak gorąca, ponieważ śmietanka mogłaby się rozpuścić.

  5. Mus nakładamy szybko do miseczek i wstawiamy do lodówki na godzinę, żeby zgęstniał. Podajemy polany syropem karobowym czy też klonowym  lub posypany cukrem pudrem. W sezonie mus podajemy razem z owocami, uduszonymi wcześniej w soku własnym lub karmelu.

                                                                               Smacznego!

puszysty mus z karobem 3

                                                          LOVE,

                                                                            Mariola :)

…………………………………………………………………………………………………………………………….

Opracowanie przepisu – pomysł i wykonanie: Mariola Białołęcka

Zdjęcia – aranżacja i wykonanie: Mariola Białołęcka

Współpraca: Jacek Białołęcki

Copyright © 2013 Mariola Białołęcka | All Rights Reserved

Omlet gryczany z karobem

Omlet gryczany z karobem

Karob, słodki karob… im więcej go jem, tym bardziej go lubię:), poza tym z każdym dniem coraz bardziej odkrywam jego ciekawy potencjał. Przetestowałam go w różnych sytuacjach i mogę Wam powiedzieć, że karob zwiększa naszą wytrzymałość na stres i wysiłek. Moim zdaniem potrawy zawierające karob powinny szczególnie zainteresować sportowców i osoby, w których życiu jest większe zapotrzebowanie na energię (i składniki odżywcze), np. biznesmanów, podróżników, dziennikarzy czy też studentów, przygotowujących się do egzaminów. Próbujcie tych potraw i dajcie znać, czy na Was też tak działa?

Karob zawiera pinitol, dzięki któremu składniki odżywcze, znajdujące się w pożywieniu, są łatwiej i szybciej dostarczane do komórek. W ten sposób po zjedzeniu potrawy z karobem od razu czujemy się wzmocnieni, a nasza energia rośnie. Odbywa się to jednak zupełnie inaczej niż po wypiciu filiżanki espresso. Pijąc kawę, często mówimy, że „daje nam ona kopa”. Zauważcie, ile jest w tym sformułowaniu agresji. W taki właśnie sposób kofeina zawarta w kawie wymusza na naszym ciele (nadnerczach) określoną reakcję – silne pobudzenie. Pinitol niczego nie wymusza, kiedy znajdzie się w krwiobiegu, komórki łatwiej pobierają glukozę z krwi (działa on podobnie jak insulina) – w rezultacie  więcej energii jest spalanej i mniej glukozy odkłada się w formie tłuszczu. Jeden z moich przyjaciół ciekawie to podsumował: kofeina przyspiesza metabolizm, a pinitol go ułatwia. Pinitolem powinny zainteresować się także osoby, które mają za wysoki poziom cukru we krwi. Wiem, że niektórzy chorzy na cukrzycę (np. w USA) używają syropu karobowego, żeby zmniejszyć poziom cukru we krwi. Zanim jednak ktoś się na to zdecyduje, powinien koniecznie skonsultować się z lekarzem.  

Omlet, który dziś dla Was przygotowałam, jest czymś wyjątkowym, jest to w zasadzie coś pomiędzy omletem, a ciastem z patelni. Ma bardzo ciekawą konsystencję i niebiański smak :) . Jest przepyszny! Jestem z tego przepisu naprawdę zadowolona, tym bardziej że widzę w nim spory potencjał – już wkrótce na blogu tort, przygotowany na bazie dzisiejszego omletu gryczanego :)

Z przepisów wcześniej obiecanych będzie w przyszłym tygodniu mus z karobem, a z pasty na razie nie jestem zadowolona, będę jeszcze nad nią pracować.

 

OMLET GRYCZANY Z KAROBEM

Rodzaj posiłku: śniadanie, brunch

Podajemy z: cukrem pudrem, syropem klonowym, słodem jęczmiennym lub ubitą śmietanką sojową (ewent. zwykłą)

Wegetariański: tak

Wegański: nie

Bezglutenowy: tak

Pięć Przemian: wzmacnia jang 

Ilość porcji: 1

Składniki: kasza gryczana, mleko sojowe waniliowe, jajko, karob, skrobia kukurydziana (lub mąka ziemniaczana), cynamon, gałka muszkatołowa, esencja waniliowa, ksylitol (lub biały cukier), świeżo otarta skórka z pomarańczy, rodzynki

 

Omlet gryczany z karobem cały

 

Przepis

100 g ugotowanej wcześniej, zmiksowanej kaszy gryczanej

1 łyżka karobu

½ łyżki skrobi kukurydzianej

(lub mąki ziemniaczanej)

2  łyżki cukru ksylitolu

(lub 1 łyżka jasnego cukru trzcinowego)

¼  łyżeczki cynamonu

¼ łyżeczki utartej gałki muszkatołowej

½ łyżeczki świeżo otartej skórki pomarańczowej

60 ml mleka sojowego (lub innego) waniliowego

¼  łyżeczki esencji waniliowej,

najlepiej bez alkoholu

1 jajko

1 łyżka rodzynek (najlepiej wcześniej namoczonych)

1 łyżka oleju

 

patelnia 20-24 cm

 

1.  Do pojemnika malaksera (lub miski, jeśli używamy ręcznego blendera) wrzucamy kaszę gryczaną, karob, skrobię, cukier, cynamon, gałkę muszkatołową oraz skórkę pomarańczową, wlewamy mleko, esencję waniliową i wbijamy jajko. Miksujemy wszystko do uzyskania gładkiej jednolitej konsystencji. Na koniec wrzucamy rodzynki, już nie miksujemy.

2.  Rozgrzewamy olej na patelni, wlewamy zmiksowaną kaszę z karobem, rozprowadzając równomiernie masę, przykrywamy patelnię i smażymy przez 5 minut na średnim ogniu. Odkrywamy i zsuwamy omlet na talerz, a następnie przykrywamy talerz patelnią, odwracamy i przekładamy ponownie omlet na patelnię w taki sposób, żebyśmy mogli smażyć drugą stronę . Przykrywamy, smażymy przez 4  minuty. 

3.   Omlet wykładamy na talerz i posypujemy cukrem pudrem (jeśli używamy ksylitolu, możemy go zmielić w młynku do kawy, tak żeby powstał puder).  Można dodać otartą skórkę pomarańczową lub zamiast tego polać omlet syropem klonowym ewentualnie ozdobić ubitą śmietanką.

Omlet gryczany z karobem na czarnym tle

                                                                             Love,

                                                                                                     Mariola

Uwagi dodatkowe

Kaszę gryczaną mozna ugotować dzień wcześniej, z tym że trzeba ją od razu, jeszcze gorącą, zmiksować i przełożyć do słoika. Kiedy wystygnie, słoik zamykamy i wstawiamy do lodówki.

………………………………………………………………………………………………………………………………

Opracowanie przepisu – pomysł i wykonanie: Mariola Białołęcka

Zdjęcia – aranżacja i wykonanie: Mariola Białołęcka

Współpraca: Jacek Białołęcki

Copyright © 2013 Mariola Białołęcka | All Rights Reserved

Karob – moja miłość od lat…

Budyń z karobu

Nie każdy o tym wie, ale szarańczyn strąkowy (ceratonia silica), potężne, rozłożyste drzewo, wyrastające do 15 metrów, powszechnie znane jako drzewo karobowe lub świętojańskie, jest spokrewniony z… groszkiem :) . Oznacza to, że należy on do roślin tzw. motylkowatych, a jego nasiona, podobnie jak nasiona fasoli, grochu, czy bobu ukryte są w strąkach, tylko że dużo większych – ich długość wynosi około 15 –20 cm i przypominają one trochę strąki fasolki mamut :) Miąższ tych strąków praży się, wyjmując wcześniej nasiona, a następnie drobno mieli, uzyskując mączkę, zwaną karobem. Natomiast ze zmielonych nasion karobu (małych, ukrytych w miąższu fasolek) pozyskuje się gumę karobową, substancję powszechnie używaną do zagęszczania potraw, np. lodów. W składnikach produktu znajdziecie ją jako E 410. Drzewo karobowe rośnie w krajach należących do tzw. strefy śródziemnomorskiej, kwitnie jesienią, a jego owoce, czyli strąk, potrzebują roku czasu, żeby móc w pełni dojrzeć.

Zmielone strąki drzewa świętojańskiego, czyli popularny karob, reklamuje się najczęściej jako produkt, który może z powodzeniem zastąpić czekoladę i kawę. Nie zawiera on kofeiny i teobrominy, więc nie będziemy po jego spożyciu nadmiernie pobudzeni, tak jak po kawie czy czekoladzie, ale za to zawiera pewien unikalny związek – pinitol, dzięki któremu  po wypiciu szklanki mleka z karobem lub zjedzeniu smacznego budyniu :) od razu poczujemy przypływ dobrej energii, a nasz poziom cukru i nastrój pozostaną stabilne (więcej o pinitolu we wpisie: „Omlet gryczany z karobem”). Pinitol znajdziemy też w innych roślinach strączkowych, a także w owocach cytrusowych, a nawet w sosnach, ale karob zawiera go najwięcej.  

Dla mnie karob jest ciekawym produktem samym w sobie, czekolady z pewnością nie jest w stanie mi zastąpić :) , także kawy, ale naprawdę lubię jego oryginalny smak, z którym moim zdaniem trzeba umieć postępować. Zauważyłam, że niezbędnym składnikiem potraw z karobem jest mleko (w moim przypadku sojowe, ale może też być inne roślinne lub krowie, jeśli ktoś używa), które równoważy jego smak, a także przyprawy, takie jak cynamon, anyż, czy gałka muszkatołowa. Poza tym bardzo ważny jest sposób jego przyrządzania. Moim zdaniem, nie powinno spożywać się karobu na surowo tylko po przegotowaniu, przynajmniej 1 – 2 minuty, ponieważ surowy karob jest ciężkostrawny (podobnie jak inne strączkowe). Więcej o karobie w następnym wpisie.

 

ENERGETYZUJĄCY BUDYŃ Z KAROBEM

Rodzaj posiłku: deser

Podajemy z: cukrem, syropem klonowym, słodem jęczmiennym lub ubitą śmietanką sojową (ewent. zwykłą)

Wegetariański: tak

Wegański: tak 

Bezglutenowy: tak

Pięć Przemian: wzmacnia jang 

Ilość porcji: 2

Składniki: mleko sojowe waniliowe, karob, skrobia kukurydziana (lub mąka ziemniaczana), cynamon, esencja waniliowa, ksylitol (lub biały cukier)

 budyń 2

Przepis

500 ml dobrego mleka sojowego (lub innego),

o smaku waniliowym

2 łyżki karobu

4 łyżki skrobi kukurydzianej

2 – 3 łyżki ksylitolu

½ łyżeczki cynamonu

1 łyżeczka esencji waniliowej,

najlepiej bez alkoholu

 

  1. Do miseczki wlewamy 125 ml mleka, wsypujemy karob, skrobię, ksylitol, cynamon, dodajemy esencję waniliową, a następnie miksujemy ręcznym blenderem, żeby składniki dobrze się połączyły.
  2. W rondlu zagotowujemy resztę mleka. Kiedy zaczyna wrzeć, wlewamy mleko zmiksowane z karobem i innymi składnikami, cały czas mieszając, aż zacznie gęstnieć. Zmniejszamy ogień i gotujemy pod przykryciem przez 2 minuty. Zestawiamy z ognia, studzimy przez chwilę i nakładamy do miseczek lub filiżanek, posypując po wierzchu cukrem, żeby nie utworzył się kożuch. Podajemy z cukrem, syropem lub ubitą śmietanką. 
Budyń 3
                                                                                 Love,
                                                                                                Mariola

……………………………………………………………………………………………

Opracowanie przepisu – pomysł i wykonanie: Mariola Białołęcka

Zdjęcia – aranżacja i wykonanie: Mariola Białołęcka

Współpraca: Jacek Białołęcki

Copyright © 2013 Mariola Białołęcka | All Rights Reserved