Z mojej książki „Zaskakująca kasza & ryż”
Witam serdecznie po dłuższej przerwie! Nie było mnie z Wami ostatnio i być może pomyśleliście, że odpoczywam gdzieś na złotych piaskach mojego ulubionego Półwyspu? Nie ukrywam, że chętnie bym gdzieś wyjechała, ale na razie mogę tylko pomarzyć. Szykują się spore zmiany i wciągnęły mnie nowe projekty. Tak więc zamiast odpoczywać, pracowałam ciężko – niczym pszczółka-robotnica Już za chwilę przedstawię Wam parę nowych rzeczy – zamykamy to wszystko właśnie na ostatni guzik – ale zanim to nastąpi, chciałabym przypomnieć Wam jeden z moich ulubionych przepisów z książki „Zaskakująca kasza & ryż” – „Suflet jaglany z papryką”.
Moim zdaniem to jeden z lepszych przepisów z książki, ale w porównaniu z „Sernikiem z kaszy jaglanej”, który prawie od razu po publikacji książki zdążył wejść do kanonu polskich kulinariów, nie został chyba w pełni doceniony. I myślę, że nie tyle chodzi tu o sam przepis, co o pewien rodzaj naszej niechęci do przygotowywania sufletów – na ten temat krąży tak wiele złych legend, że każdy boi się spróbować. O ile dobrze pamiętam, to chyba Spielberg, dobierając sobie kiedyś ekipę do nowego filmu, zaczynał od testu sufletu. Wyglądało to w ten sposób, że kazał swojemu potencjalnemu pracownikowi upiec suflet i jeśli po wyjęciu z piekarnika suflet opadał, niedoszły pracownik odpadał Suflet z kaszy jaglanej też trochę opadnie po wyjęciu z piekarnika, ale nie bójcie się, nie ma to żadnego wpływu ani na jego konsystencję, ani na smak. Suflet jaglany jest lekki i puszysty jak pianka, a do tego ma cudownie paprykowy smak – jest tak delikatny, że dosłownie rozpływa się w ustach. Kasza jaglana i czerwona papryka to jeden z lepszych duetów. Suflet ten możecie piec w małych naczyniach do sufletu lub w jednym dużym naczyniu do zapiekania – na przykład takim jak na zdjęciu. Próbujcie i smakujcie – smacznego i na zdrowie!
……………………………………………….
SUFLET JAGLANY Z PAPRYKĄ
Jest puszysty i delikatny w smaku, można go podać jako przystawkę – zarówno na ciepło, jak i na zimno, albo z odrobiną sosu i sałatką jako danie główne.
Rodzaj posiłku: obiad, lunch
Podajemy z: wybranym sosem, pasuje do ziemniaków, ryżu
Wegetariański: tak
Wegański: nie
Bezglutenowy: tak
Pięć Przemian: wzmacnia narządy trawienne
Ilość porcji: 4
Potrzebujemy
400 g czerwonej papryki, pokrojonej na kawałki
1 duża cebula, drobno pokrojona
200 g ugotowanej kaszy jaglanej
1 łyżeczka octu jabłkowego
1 łyżeczka sosu sojowego tamari
¾ łyżeczki zmielonej macy
lub gałki muszkatołowej
3 łyżki wina porto (opcja)
3 jajka
3 bardzo czubate łyżki mąki ziemniaczanej
180 g greckiego jogurtu (1 op.)
sól i pieprz do smaku
1. Rozgrzewamy olej na patelni, wrzucamy cebulę, mieszając smażymy przez jedną minutę. Dorzucamy paprykę, zmniejszamy ogień i smażymy pod przykryciem przez 10 minut, mieszając od czasu do czasu, żeby się nie przypaliła.
2. Ugotowaną kaszę i paprykę – usmażoną razem z cebulą – wrzucamy do pojemnika malaksera. Miksujemy dość długo do uzyskania jednolitej, gładkiej konsystencji. Wlewamy ocet i sos sojowy, wrzucamy macę (gałkę), dodajemy wino porto (opcja) i doprawiamy do smaku solą oraz pieprzem, krótko miksujemy. Odstawiamy na 5 minut, żeby masa się ochłodziła.
3. Osobno oddzielamy białka od żółtek, żółtka wrzucamy do przestudzonej kaszy i krótko miksujemy. Dodajemy mąkę ziemniaczaną, ponownie krótko miksujemy. Przekładamy do miski, wlewamy jogurt, mieszamy.
4. Ubijamy na sztywno pianę z białek i łączymy z masą z kaszy.
5. Niskie naczynie do zapiekania smarujemy olejem i wysypujemy bezglutenową bułką tartą. Wykładamy masę i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180˚C, pieczemy przez 30 minut. Podajemy od razu!
Pachnie i smakuje bosko
Love,
Wasza Mariola
.…………………………………………………………………………………………………
Opracowanie przepisu – pomysł i wykonanie: Mariola Białołęcka
Zdjęcia: Jacek Białołęcki; aranżacja potrawy i zdjęcia: Mariola Białołęcka
Copyright © 2015 by Jacek Białołęcki & Mariola Białołęcka | All Rights Reserved
Czy zamiast jogurtu greckiego można użyć mleka roślinnego zakwaszonego odrobiną octu? Suflet wygląda pięknie, ale u nas produkty nabiałowe odpadają. Do jogurtów roślinnych gotowych z w miarę dobrym składem nie mam dostępu niestety.
Mleko roślinne raczej się nie nadaje, będzie za rzadkie, najlepsze byłoby mleko kokosowe, ale tylko ta gęsta część. Można je zakwasić sokiem z cytryny. Najlepiej byłoby je ubić – zrobić bitą śmietanę kokosową, wtedy da ten właśnie efekt, który daje jogurt. Najlepsze mleko, moim zdaniem, to Real Thai, to duże, litrowe, ono się zawsze rozdziela na wodę kokosową i tłuszcz, czyli tę część, którą można ubić tak jak śmietankę. Pozdrawiam
Mariola
Super! Bardzo dziękuję za odpowiedź. Mleko kokosowe zawsze mam w domu. Niedługo zrobię suflet